poniedziałek, 2 września 2013

Kultowe baletki Repetto !


Dziś w sklepie Fashioncode.pl pojawiły się dwie pary słynnych francuskich baletek prosto z Paryża. To skłoniło mnie do przyjrzenia się bliżej tej marce. 


Repetto to od pokoleń synonim najwygodniejszych butów świata. Adres Rue de la Paix 22 to mekka miłośniczek balerinek nie tylko z Francji, ale również z całej Europy. 

Firma powstała, gdy Rose Repetto uszyła pierwszą parę point (butów dla tancerzy) dla swojego syna, która podbiła serca i gusty ówczesnych tancerzy. Rose to matka tancerza i choreografa paryskiej Opery Garnier, Rolanda Petit. Sława wygody tego obuwia rozniosła się tak szerokim echem, że pani Repetto musiała zatrudnić kilka osób i zacząć szyć. Została dostawcą obuwia dla większości tancerzy we Francji. I pewnie tak byłoby do dziś, gdyby nie wizyta w sklepie słynnej młodej aktorki Brigitte Bardot. Zapytała właścicielkę, czy zrobiłaby dla niej baletki na zwykłych podeszwach do spacerów po mieście i na wyjścia na zakupy. Zamówienie zostało zrealizowane i otworzyło zupełnie nowe możliwości firmy. W czerwonych baletkach kultowa BB w 1956 roku wystąpiła w filmie „I Bóg stworzył kobietę”. 



Kolejną przygodą firmy była współpraca w latach 70-tych ze sławnym Serge Gainsbouriem.




Kompozytor, piosenkarz i aktor został ambasadorem marki nosząc kolorowe sznurowane buty na ulicach całego świata. Ciekawostką jest fakt, że to on wraz z Jane Birkin stworzył słynną, gorszącą w tamtych czasach piosenkę, która jest dziś klasykiem i nie ukrywam, że bardzo ją lubię. 



Profity i rozgłos przyniosły Repetto współpraca z firmami Issey Miyake i Yohji Yamamoto. Kolejne lata to rozwój linii obuwia, torebek i ubrań inspirowanych baletem. 

Wciąż jednak najważniejsze są buty. Urocze, z doskonałej miękkiej skóry, zamszu czy dżinsu, obszyte wiązaną na kokardę lamówką gwarantują komfort chodzenia i świetny wygląd. Baleriny dostępne są w niezwykle szerokiej ofercie kolorystycznej. Wszystkie tak samo idealnie wyprofilowane, z okrągłymi noskami i na płaskim, 1-centymetrowym obcasie.

Tysiące kobiet nie mogą się mylić, więc nie pozostaje nic innego jak przy okazji wizyty w Paryżu zajrzeć do sklepu na Rue de la Paix, a już dzisiaj na www.fashioncode.pl


Dobrego dnia,
Wioletta 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz