Dziś w sklepie Fashioncode.pl pojawiły
się dwie pary słynnych francuskich baletek prosto z Paryża. To skłoniło mnie do
przyjrzenia się bliżej tej marce.
Repetto to od pokoleń synonim
najwygodniejszych butów świata. Adres Rue de la Paix 22 to mekka miłośniczek
balerinek nie tylko z Francji, ale również z całej Europy.
Firma powstała, gdy Rose Repetto uszyła
pierwszą parę point (butów dla tancerzy) dla swojego syna, która podbiła serca
i gusty ówczesnych tancerzy. Rose to matka tancerza i choreografa paryskiej
Opery Garnier, Rolanda Petit. Sława wygody tego obuwia rozniosła się tak
szerokim echem, że pani Repetto musiała zatrudnić kilka osób i zacząć szyć. Została
dostawcą obuwia dla większości tancerzy we Francji. I pewnie tak byłoby do dziś,
gdyby nie wizyta w sklepie słynnej młodej aktorki Brigitte Bardot. Zapytała
właścicielkę, czy zrobiłaby dla niej baletki na zwykłych podeszwach do spacerów
po mieście i na wyjścia na zakupy. Zamówienie zostało zrealizowane i otworzyło
zupełnie nowe możliwości firmy. W czerwonych baletkach kultowa BB w 1956 roku
wystąpiła w filmie „I Bóg stworzył kobietę”.
Kolejną przygodą firmy była
współpraca w latach 70-tych ze sławnym Serge Gainsbouriem.
Kompozytor,
piosenkarz i aktor został ambasadorem marki nosząc kolorowe sznurowane buty na
ulicach całego świata. Ciekawostką jest fakt, że to on wraz z Jane Birkin stworzył
słynną, gorszącą w tamtych czasach piosenkę, która jest dziś klasykiem i nie
ukrywam, że bardzo ją lubię.
Profity i rozgłos przyniosły Repetto współpraca z firmami Issey
Miyake i Yohji Yamamoto. Kolejne lata to rozwój linii obuwia,
torebek i ubrań inspirowanych baletem.
Wciąż jednak najważniejsze są buty. Urocze, z doskonałej
miękkiej skóry, zamszu czy dżinsu, obszyte wiązaną na kokardę lamówką
gwarantują komfort chodzenia i świetny wygląd. Baleriny dostępne są w niezwykle
szerokiej ofercie kolorystycznej. Wszystkie tak samo idealnie wyprofilowane, z
okrągłymi noskami i na płaskim, 1-centymetrowym obcasie.
Tysiące kobiet nie mogą się mylić, więc nie pozostaje nic
innego jak przy okazji wizyty w Paryżu zajrzeć do sklepu na Rue de la Paix, a
już dzisiaj na www.fashioncode.pl
Wioletta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz