Pokaz młodych polskich
projektantów do muzyki na żywo w wykonaniu zespołu Sorry Boys.
Wioletta: Bardzo miłe wrażenia
zarówno z pokazu jak i odbioru muzyki -
ciekawych brzmień rockowych. Minus to oczywiście czas i wielkość pokazu. Ten element rozczarowujący i bez informacji o twórcach poszczególnych kreacji. Ale to
bardziej zarzut do organizacji i selekcji. Jeśli chodzi o samą kolekcję to
pierwsze propozycje dla Panów. Mając obraz niedzielnych propozycji, to te
sobotnie są grzeczne i do ubrania dla odważnych facetów. Polubiłam czarną
marynarkę z kapturem i ciekawymi kontrastowymi
aplikacjami, mogłabym zaakceptować brązową marynarkę – płaszcz na
jesienne wyjścia. Kobieca część to mega bezrękawnik z długiego włosia -
genialny zarówno wielkością jak i kolorem. Pastelowy garnitur wpasowujący się w
obecne trendy i spódnica maxi w błękitnym kolorze. Duże wrażenie zrobiła
asymetryczna sukienka z odsłoniętą lewą nogą i kolcami na plecach. Jednak nie
wyobrażam sobie ubrania jej na jakieś wyjście i próby oparcia się o krzesło czy
kanapę…
Marcin: Dwa zaskoczenia.
Pozytywne i negatywne. Negatywne na szczęście nie odnosi się do wartości estetycznej
pokazu, a co do jego długości. Strasznie krótko i mało tego było, a szkoda (i
tutaj pozytywne zaskoczenie), ponieważ to co na pokazie cieszyło oko. Pierwszy
raz na WFW pojawiło się też coś dla Panów. Szczególnie interesująco prezentował
się zestaw czarna bluza z aplikacją + plecaczek diament ( …Wiolka spojrzała na
mnie wzrokiem nie rokującym szans na zrozumienie), oraz marynarki, których może
osobiście bym nie ubrał, ale rozumiem twórców co do zamysłu i mi to pasuje.
Kobieca część pokazu była kompletna. Dla każdego coś miłego. Zachwyciły mnie
dwie rzeczy: sukienka z „grzbietem dinozaura” na plecach oraz mega futrzak w
zestawie z mega torebką. Raczej rzeczy nie do ubrania na każdy dzień i do
biura, ale dla chcących się pozytywnie wyróżnić – rewelacja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz