SANTO SPADA (Włochy)
Na pierwszy ogień poszedł włoski
projektant młodego pokolenia, który odnosi już swoje pierwsze sukcesy.
Marcin: Kolekcja zaprezentowana
przez Santo była dość skromna. W mojej opinii za tą skromnością poszła też
jakość i był to najsłabszy pokaz pierwszego dnia WFW. Cała kolekcja w mocno
stonowanej kolorystyce. Delikatne mgiełkowo-koronkowe materiały nadawały luźnej
elegancji, ale też niczym nie zaskakiwały. Jedynie krótki wiosenny
płaszczo-żakiet w czerni rozbudził wyobraźnię, poza tym nuda.
Wioletta: Młody projektant, którym
zachwycają się salony w Milano i Paryżu, do Polski nie przywiózł zbyt wielu
kreacji, a jednak nawet te kilka modeli pozwoliło przenieść się na słoneczne
Pola Elizejskie. Kobieta Roberto płynie po wybiegu niosąc ze sobą styl, klasę i
prostotę. Urzeka ciepłymi kolorami i delikatnymi materiałami i rozbudza zmysły.
Chyba każda kobieta marzy o choć jednej kreacji, która przeniesie ją w klimat
nienachalnej elegancji paryskich salonów.
Ps. A jak on wygląda …
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz