VIOLA ŚPIECHOWICZ (Polska)
Nasza rodzima projektantka
zebrała największą publiczność. Jej pokaz zgromadził kilku średniej i niższej klasy
celebrytów, a całość dopełniał występ Natalii Kukulskiej (na żywo). Był to
najdłuższy pokaz tego wieczoru.
Marcin: Miałem wrażenie, że wszyscy
zebrani czekają na coś wyjątkowego. Tłum ludzi na pokazie Violi spowodował, że
nastawiłem się na jakiś wstrząs. Kiedy modelki sunęły po wybiegu jedna za drugą
powoli ogarniało mnie znużenie. Dość duża powtarzalność przeplatana co jakiś
czas małym łał. Już podczas pokazu podzieliłem się swoim spostrzeżeniem:
pidżamki, kimonka, dresiki, śpioszki. Oczywiście, można powiedzieć, że to taki
luźny popowy styl miejski. Co ważne – rzeczywiście do ubrania i noszenia, a nie
tylko do wyglądania. To plus. No i sukienki. Te były perełką pokazu, ciekawie i
nieregularnie skrojone, szczególnie w odcieniach zieleni. Podsumowując … pokaz
bardzo nierówny, jednak w porównaniu z włoskimi kolekcjami wypadał zdecydowanie
dobrze.
Wioletta: I dlatego większość facetów nie
chodzi na pokazy i do sklepów. Mnie ta kolekcja urzekła, bo znalazłam w niej to
co każda kobieta chce mieć w swojej szafie. Ja mogłabym zabrać prawie wszystko J Bawełniane sukienki,
tuniki, spodnie i marynarki podbiły moje serce. Jestem fanką szarości i to mój
raj - tyle wzorów i fasonów. Zarówno do pracy, na spacer jak i wieczorne
wyjście, kwestia dobrania dodatków. Druga część pokazu to stroje wieczorowe –
suknie i sukienki przepiękna geometryczne, ciekawie drapowane i upinane, po
prostu małe dzieła sztuki. Zafascynowała mnie ta zieleń również. Piękna nic
tylko wiosny nam brak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz